piątek, 13 marca 2015

Oddolna inicjatywa

Dawno nic nie pisałem na moją stronę internetową. Doszło kilka spraw, które we mnie siedzą i muszę się nimi z kimś podzielić.


Ponad dwa tygodnie temu spytałem swojego znajomego czy widział ten ażurowy krzyż zamontowany niedawno na cokole zwieńczającym szczyt kurhanu i ile trwała cała procedura od pomysłu do realizacji? Spytałem też o szacunek kosztów.
Pomyślał, coś tam w głowie kalkulował, przeliczał urzędniczą mitręgę i powiedział:
- Pół roku.
- A koszty? – dopytałem.
- Z półtora tysiąca – ocenił.
Znajomy, to ekonomista, który urzędnicze procedury zna, koszty też dobrze liczy, to znaczy tak, jak liczy się przy wydawaniu nie swoich pieniędzy.
Żeby go zaskoczyć, nie powiedziałem, że się myli, tylko od razu z satysfakcją z mojej strony:
- Sześć dni. 
 I patrzę na niego. On oczy zrobił, jakby babę z brodą zobaczył, albo jeszcze większą osobliwość. To ja żeby go dobić, dodałem:
- 206 złotych to kosztowało.
Już nic nie wyrzekł, oczy przewalił, skulił się w sobie i tylko jęknął:
- Jak?
Zacząłem opowiadać:
- W poniedziałek mój kolega  przechodził obok kurhanu, bo tam mu z miasta do domu najbliżej i pomyślał, że już tyle lat cokół z krzyża ogołocony, warto by go tam przywrócić. Był przecież przed laty, o czym jeszcze ojciec mu opowiadał.
Znalazł na internetowej aukcji allegro żeliwny ażurowy krzyż bez wizerunku, co ważne, gdyż sam krzyż może stać na grobie, w którym nie mamy pewności, kto został pochowany, choćby nawet innowiercy. 
Za trzy dni przyszła przesyłka. 206 złotych zapłacił ofiarodawca, któremu kolega się zwierzył ze swojej inicjatywy. Nazwisk  nie podaję, gdyż może sobie tego nie życzą, a znając ich, wiem, że zrobili to pro publico bono.
W dniu kolejnym kolega z sąsiadem zamontowali pręt do odlewu krzyża. W szóstym dniu osadzili krzyż na cokole.

Proszę, jak ważna jest inicjatywa społeczna, nawet taka, która wychodzi od pojedynczego człowieka. Jak skraca urzędnicze procedury, a jaka tania. Nie trzeba było zamówień, ekspertyz, nadzorów. Nie muszą się radni silić na interpelacje, zwoływać komisji i głosować uchwał. Na tym polega wolność obywatelska i czucie się gospodarzem tej ziemi.

4 komentarze:

  1. Tak niewiele trzeba... Nie wszyscy jednak mają tyle wrażliwości, żeby nie przechodzić obojętnie. Trochę nas Pan zawstydził ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję Twojemu koledze odwagi, albo braku wyobraźni. Wyobraźnia czasem uprzedza nas o konsekwencjach
    wychodzenia przed szereg. A on ograniczony prostaczek jak św. Juan Diego lezie tam, gdzie mu serce dyktuje....

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo dla kolegi16 marca 2015 23:24

    Jednak gdyby wszyscy Anonimowo nie wychodzili przed szereg "nasze cokoły były by bez krzyży". No chyba, że chodzi o to by części belek tych krzyży wypełniały kiesy decyzyjnych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O co chodzi, to z tekstu trochę wynika. Przy najbliższej okazji postaram sie temat rozwinąć.

      Usuń