- Przecież już o Żabnie jest tyle książek, nie będę powielał innych autorów - odrzekłem.
Po miesiącu poprosił mnie prezes Towarzystwa Przyjaciół Żabna o kilka zwrotek wiersza, żeby było i historycznie, taki przegląd przez wieki i refleksje na przyszłość. To na okoliczność obchodów 630 rocznicy nadania praw miejskich dla Żabna i ufundowania sztandaru dla TPŻ. Prezesowi sie nie odmawia. I niech te kilkanaście strof bedzie też zadośćuczynieniem prośby tej pani.
Na początku było słowo,
Potem był Dunajec.
Kilka stawów pośród lasów
I piaszczyste wzgórze.
Bóg zaś widząc, że to dobre,
Rzekł – mieszkajcie tutaj, ludzie.
Od prawieków tu mieszkali
Ślady w ziemi zapisali.
Kto jest ciekaw, ten się dowie,
Ja historię wam opowiem.
* * *
Już w wiekach średnich książę z Krakowa
Czasem na łowy zajeżdżał tutaj.
Sądził, graniczył lasy i pola
I rechotania żab z chęcią słuchał.
Rosło miasteczko, drewniane przecież,
W nim ludzie dobrzy i pracowici,
Wtedy Jadwiga – królowa Polski
Na własność dała je Leliwicie.
Spytko z Melsztyna – mąż znakomity,
Co magdeburskie przyjąwszy prawa,
Podniósł w znaczeniu nasze miasteczko
Tak rosła jego wśród innych sława.
I król Jagiełło podążał tędy.
Nad głową srebrny grał mu skowronek.
Dobre to były czasy dla Żabna,
To jego młodość – lata zielone.
Wiek siedemnasty złe spisał dzieje:
Wojny, najazdy, klęski, pożogi.
Dla właścicieli i dla mieszkańców
Czas pełen bólu, cierpień i trwogi.
Gabriel Ochocki – pan tejże ziemi,
Rektor przesławnej Akademiji
Gdy przed Szwedami ratował Kraków,
Żabno cierpiało tu od Kozaków.
Potem budowa, praca od nowa.
Kościół powstawał z ruin, pożogi.
Pan Makowiecki - herb Żubrza Głowa
Żabno postawił znowu na nogi.
Nastały lata tłuste i chude,
Później sąsiedzkie wrogie zabory.
Chłopska rabacja, bieda Galicji,
Pożary, klęski, głody, pomory.
I pierwsza wojna, front nad Dunajcem.
Walka o Polskę, polskie legiony.
Zniszczone miasto, lecz wolni ludzie
Budują przyszłość w znoju i trudzie.
A druga wojna krwawa, okrutna
Getto żydowskie i egzekucje.
Później socjalizm przez długie lata
I niby wolni, lecz w cieniu brata.
Gdy Solidarność kraj poderwała,
W ludzi wstąpiła duma i wiara.
Znów jest nadzieja, miasto pięknieje.
Dąb cicho mruczy prastare dzieje.
* * *
Opasał Żabno już lat różaniec
I niechaj aktem strzelistym wzleci
Prośba o łaski na przyszłe wieki,
Ufna modlitwa niewinnych dzieci.
Świętując dzisiaj chlubną historię,
Pomyśl o jutrze w swoich zamiarach,
Bo ono teraz już stawia kroki
W naszych marzeniach, wizjach i planach.
Więc niech myśl śmiała, odważna, młoda
Da temu miastu, co niesie wiosna,
Bo właśnie teraz jest taka pora,
By zakwitł dla nas kwiat kasztanowca.
A kiedy czasem nie wiesz co zrobić,
Zrób tak, by każdy zechciał tu żyć.
Myślą i pracą tu dom wzbogacał
I ludzie mieli spokojne sny.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWspaniały przkrój historii Żabna jak też Polski.Tak trzymać Panie Adamie
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń